Rynek pracownika rządzi się swoimi prawami. Czy wiesz, jak w morzu talentów wyłowić naprawdę okazałe sztuki?
Praca szuka człowieka
Zdaniem Kingi Radziwiłłowicz, Specjalistki ds. Rekrutacji, poszukiwania pracowników wymagają obecnie od rekruterów planu działania, koordynacji i… sprytu.
– W czasach, gdy informacje o aktualnie prowadzonych rekrutacjach atakują nas ze wszystkich stron, nie wystarczy zamieścić ogłoszenia na popularnym portalu. Aby się wyróżnić, pracodawcy muszą sami szukać kontaktu z potencjalnym kandydatem. I dostrzegając potencjał pokolenia Z, dostosować do nich prowadzone działania rekrutacyjne – mówi rekruterka.
Opinia Kingi Radziwiłłowicz ma swoje odzwierciedlenie w polskich kampaniach rekrutacyjnych. Coraz powszechniejsze są aplikacje mobilne oraz strony internetowe, które znacznie ułatwiają proces poszukiwania pracy, skracając go do dosłownie kilku kliknięć i wpisania numeru telefonu. Coraz częściej też pierwsze rozmowy kwalifikacyjne, zamiast face to face, odbywają się w formie wideo rozmów. Idąc z duchem czasu, pracodawcy otwierają się na kompromisy ułatwiające życie pracowników – pracę zdalną lub częściowy home office, o których jeszcze kilka lat temu ci mogli tylko pomarzyć.
Ludzka twarz firmy
Na rynku można zauważyć rosnący w siłę employer branding. Obietnice przyjaznego środowiska pracy, miłej atmosfery i możliwości rozwoju stają się nieodłącznym elementem rekrutacji. By być na bieżąco z najnowszymi trendami, pracodawcy już teraz powinni koncentrować się na budowaniu emocjonalnej więzi między firmą a pracownikami, przekonując ich, że to, co robią w pracy i po godzinach, ma dla nich znaczenie.
Obietnice satysfakcjonującej pracy nie przełożą się na sukces kampanii rekrutacyjnej, jeśli za słowami nie pójdą fakty, a pracodawca nie spełni najważniejszego warunku kandydata, który determinuje wybór przyszłego pracodawcy – odpowiedniej płacy.
Według Karoliny Spryszyńskiej, PR & Communication Managera, nie tylko liczby przyciągają specjalistów.
– Już dziś mamy świadomość, że świetna pensja nie jest dobrym (a na pewno nie jedynym) czynnikiem, który sprawi, że zyskamy potencjalnego pracownika – mówi specjalistka. – Dlatego firmy dwoją się i troją w oferowaniu jak największej ilości benefitów. Doświadczenie pokazuje jednak, że to ciekawy i rozwojowy projekt pełen wyzwań, zachęca specjalistów do przyjęcia nowej oferty pracy, a także pozostania w niej na dłużej. Podobnie jak dobra atmosfera w pracy, fajni ludzie wokół i swoboda działania.
Jak w takim razie dotrzeć do potencjalnego pracownika?
Zdecyduj, do kogo mówisz
Gdy znalezienie pracownika wydaje się tak trudne jak odnalezienie legendarnego jednorożca, warto postawić na narzędzia komunikacji dopasowane do profilu osoby, do której chcemy dotrzeć. Specjalista IT chętniej rozpocznie współpracę z firmą, która zapewni mu komfort pracy, a w swoich kampaniach rekrutacyjnych wykorzystuje aplikacje mobilne. Osoby zainteresowane pracą w dużych korporacjach często szukają możliwości rozwoju i balansu między życiem osobistym i zawodowym, a nowej posady szukają na internetowych portalach ogłoszeniowych. Rzadziej zaglądają na nie za to pracownicy fizyczni, do których łatwiej dotrzeć przez reklamę w przestrzeni publicznej (billboardy, plakaty) oraz rozgłośnie radiowe.
To naturalnie bardzo ogólne wnioski, wynikające z obserwacji rynku, ale wskazują to, co zdaniem Marty Trybalskiej, Specjalistki ds. Komunikacji, jest szalenie ważne: – Reklama, która jest skierowana do wszystkich, nie trafia do nikogo. Określenie profilu poszukiwanych pracowników, ich potrzeb i cech charakterystycznych, powinno być punktem wyjścia wszelkich działań w ramach kampanii rekrutacyjnej.
Jak to można ograć w praktyce?
Opracowana i zrealizowana przez nas kampania rekrutacyjna Danfoss Power Solutions przyniosła skutek, ponieważ przekonała określonych odbiorców, że razem mogą więcej. Autentyczne zdjęcia pracowników fabryki zbudowały wiarygodność przyszłego pracodawcy, hasło „Poczuj satysfakcję z budowania przyszłości”, stanowiące swoistą obietnicę rozwoju, przybliżyły Dolnoślązakom, czym będą się zajmować w pracy, a ikonografika, przedstawiająca korzyści dołączenia do zespołu Danfoss, zachęciła do złożenia aplikacji na stronie internetowej.
Kampania była skierowana w dużej mierze pracowników o niższych kwalifikacjach, pracę nad nią rozpoczęliśmy od określenia grupy docelowej, opracowania strategii komunikacji i zaprojektowania wyróżniającego się key visualu. Potem wydarzenia błyskawicznie nabrały tempa: strona www, prezentacje wyświetlane w komunikacji miejskiej, reklamy prasowe, spoty w lokalnych rozgłośniach radiowych i rozwieszanie plakatów oraz kolportaż ulotek w strategicznych miejscach we Wrocławiu i kilkunastu podwrocławskich miejscowościach. Na efekty nie trzeba było długo czekać – w ciągu kilku miesięcy do ekipy Danfoss dołączyło 150 osób.
Co nas czeka w najbliższej przyszłości?
Napływ pracowników zza wschodniej granicy nie uzupełni braków personalnych, dlatego wszystko wskazuje na to, że rekruterzy niezmiennie będą mieli pełne ręce roboty. Firmy, które pozostaną wyłącznie przy sprawdzonych kiedyś rozwiązaniach, takich jak portale internetowe czy programy rekomendacji pracowników, nawet nie zostaną dostrzeżone przez potencjalnych kandydatów.
Przyszłość należy do employer brandingu, który będzie przyciągał kandydatów i podtrzymywał zaangażowania pracowników. Realizacja działań wizerunkowych, wewnętrznych i zewnętrznych będzie kluczowym elementem kampanii rekrutacyjnych. Zgodnie z rosnącymi oczekiwaniami internautów firmy będą dostępne online (social media, czaty, blogi), zyskując możliwość budowy społeczności obserwatorów, którzy w każdej chwili mogą stać się ich pracownikami.